wtorek, 29 grudnia 2015

Promocje -40% w Naturze


Hej!

Dzisiaj, całkiem przypadkiem, zaszłam do drogerii Natura. Byłam ciekawa czy są jakieś nowości. Okazało się, że na kosmetyki do makijażu, większości marek, jest promocja -40%. Wiedząc, że zbliża się okres sylwestrowy, postanowiłam uzupełnić mój kuferek o parę nowych produktów.



 

Na pierwszy ogień poszła szafa marki Wet n Wild. Znałam tą firmę jedynie z youtube, więc byłam mile zaskoczona, że ich szafa znajduje się w Naturze.

Zainteresowałam się przede wszystkim cieniami. Zdecydowałam się na dwie potrójne paletki.

   

















Pierwsza paletka to Silent Treament (E335).
Cienie są dość dobrze napigmentowane i  nie schodzą tak łatwo pod wodą. Mają one swój podział. Idąc od góry: pod łuk brwiowy, na załamanie powieki oraz na całą powiekę.




















Druga paletka to kolor E380B- Walking on Eggshells. Zawiera bardzo delikatne i naturalne kolory. Zdjęcie po prawej stronie niestety nie oddaje rzeczywistego koloru, głownie najjaśniejszego cienia.



Kolejne produkty to brokat w żelu firmy Wet n Wild oraz pojedynczy cień marki Pierre Rene.
                                                                

















Brokat z Wet n Wild zakupiłam w kolorze E3552 - Groupie, natomiast cień Pierre Rene ma numer 144 - secret violet. Fioletowy odcień jest bardzo napigmentowany i intensywny. Mam wrażenie, że ma nieco kremową konsystencję, przez co bardzo ładnie się rozprowadza.
Brokat natomiast, raczej nie nadaję się do nakładania na powiekę bez kolorowej bazy. Nada się idealnie jako akcent kończący makijaż oczu :)      

















Ostatnie dwa produkty to pewnie wszystkim znany matowy, brązujący puder z Kobo o numerze 311 - Nubian Desert oraz kredka do stylizacji brwi z Wet n Wild.
Puder jest świetny, idealny do konturowania. Co do kredki, zobaczyłam ją przypadkowo, myśląc, że jest to zwyczajna biała kredka. Z tego co zdążyłam wypróbować ją na sobie, mogę stwierdzić, że jest to bardzo fajny, tani produkt, który idealnie wygładzi i usztywni nasze brwi, by trzymały się w miejscu przez cały czas.





Promocja w Naturze trwa do 31.12, więc myślę, że warto się przejść i zainteresować się świetnymi promocjami. :)
Mam nadzieję, że już niedługo wstawię makijaż, zrobiony tymi kosmetykami.

Pozdrawiam, Wiola                                 

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Czas by zaszaleć !

Cześć!

Dużymi krokami zbliża się sylwester, a po nim okres studniówek i imprez okolicznościowych. W tym poście chciałabym zaprosić wszystkie panie oraz dziewczyny z Białegostoku i okolic do mnie na makijaż. Każda z Nas w tę noc pragnie wyglądać nieziemsko. Moim zadaniem jest zapewnić Tobie, byś czuła się i wyglądała wyjątkowo. :)


   

Jeżeli więc jesteś zainteresowana lub masz jakieś pytania, napisz komentarz lub do mnie na stronie facebook @wiola.grabińska.

Wkrocz w Nowy Rok pełna blasku i wdzięku :)

Pozdrawiam, Wiola

niedziela, 27 grudnia 2015

Cudowna pielęgnacja dłoni - Mary Kay "Satin hands"

Witam wszystkich z powrotem na moim blogu :)

Nie wiem czemu tak bardzo go zaniedbałam. Mogę wymieniać różne przyczyny, jednak będą one tylko głupimi wymówkami, które nic nie zmienią.

Niedawno podjęłam współpracę z marką Mary Kay i póki co jestem Niezależna Konsultantką w tej firmie. Zakupiłam zestaw startowy, który umożliwia mi bycie w gronie wspaniałych ludzi, którzy dążą do celu.

W tym poście chciałabym przybliżyć Wam jeden, a właściwie trzy kultowe produkty, które oczarowały mnie od pierwszego wypróbowania :)

Jest to zestaw do tak zwanych "Satynowych dłoni".


Składa się on tak jak wspomniałam z 3 produktów:
- krok 1: Krem Zmiękczający Skórę
- krok 2: Peeling Myjący do Rąk
- krok 3: Regenerujący Krem do Rąk


Krok 1
Naszą pielęgnację zaczynamy od nałożenia kremu zmiękczającego. Ma on za zadanie zatrzymać wilgoć w naszej skórze, zmniejszyć jej pękanie i dobrze nawilżyć przesuszone dłonie. Jego konsystencja jest bardzo gęsta, ponieważ zawiera wazelinę, olej mineralny, uwodornione glicerydy oleju sojowego oraz wosk pszczeli. Warto również dodać, że jest bezzapachowy.


     
Krok 2

Kolejny etap to zaaplikowanie, na poprzednio nałożony krem zmiękczający, peelingu myjącego. Jego małe drobinki powodują mechaniczne ścieranie naszej zrogowaciałej warstwy naskórka. Jego zadaniem jest wygładzenie i oczyszczenie naszej skóry. Produkt zawiera w sobie olej z Jojoby, ma piękny, brzoskwiniowy zapach, a nasze dłonie po użyciu tego produktu są świeże i pełne miękkości. To wtedy po spłukaniu tego peelingu odczuwamy pierwszy efekt satynowych dłoni. :)


   
Krok 3 

Ostatni etap to zaaplikowanie regenerującego kremu, który zapewni nam długotrwałe nawilżenie i jeszcze większe uczucie miękkości. Krem zawiera glicerynę, która odpowiada za nawilżenie oraz witaminę E wraz z allantoiną, które chronią nasze dłonie przed wolnymi rodnikami. Produkt również ma brzoskwiniowy zapach.

Podsumowując. Dzięki tym produktom, zrozumiałam jak ważna jest pielęgnacja naszych dłoni i jak przyjemna ona może być. Uczucie komfortu i miękkości naszych dłoni po tym zabiegu jest nieziemskie! Gwarantuję, że każda z Was by się zakochała :)
Teraz zwykły krem do rąk nie ma szans przy tym zestawie, gorąco go polecam !

A Wy, miałyście już przyjemność stosować te produkty ? :)

Dobranoc, Wiola :)



poniedziałek, 27 października 2014

Hallowenowe

Hej:)

Z racji tego, że zbliża się halloween, na ostatnich zajęciach z wizażu miałyśmy straszną frajdę robiąc makijaże na te 'święto'. :)
A oto efekty :)


             






Po więcej zdjęć zapraszam tutaj klik :)
Do usłyszenia
Kontrolka95 :)

poniedziałek, 20 października 2014

Makijaże

Hej!

Wracam po bardzo długiej przerwie. Mam teraz mało czasu na prowadzenie bloga, ze względu na studia oraz kurs wizażu i trudno mi jest pogodzić ze sobą te rzeczy. Nie mniej jednak ciągle się staram znajdywać na wszystko czas :)

Dzisiaj wrzucam parę fotek moich makijaży z zajęć. Mam nadzieję, że Wam się spodobają. :)



           






Zapraszam na mojego Instagrama klik
Do następnego wpisu,
Kontrolka95 :)

poniedziałek, 15 września 2014

Ed Sheeran in Poland!

Hej!

Dzisiaj krótki post, ale niekosmetyczny.
Chciałam poinformować Was, chociaż na pewno już wiadomość do wszystkich fanów doszła, że Ed Sheeran nareszcie zawita Polskę!

Koncert tego piosenkarza odbędzie się 13 lutego 2015r. w Warszawskim Torwarze :)
Bilety będą dostępne od 17 września od godziny 10.

Bardzo chciałabym zdobyć bilet i pojechać na koncert, bo zawsze chciałam zobaczyć go na żywo :)
                        
#PolandSaysThankYouEd

Do następnego wpisu,
Kontrolka95

czwartek, 4 września 2014

Kosmetyczka do szkoły


Hej :)

Jako, że rok szkolny się zaczął, pomyślałam, że zrobię post o tym co powinna zawierać kosmetyczka do szkoły. Osobiście uważam, że taka kosmetyczka nie powinna zawierać dużo kolorówki, bo ze swojego doświadczenia wiem, że w szkole nie miałam czasu na poprawki tuszu czy cieni do powiek.











A więc oto co według mnie taka kosmetyczka powinna zawierać :)

                                      
                                                     Krem do rąk i płyn antybakteryjny.
Wszyscy wiemy, że w szkole wiele może się zdarzyć. Płyn antybakteryjny pozwoli Wam szybko 'umyć' ręce, kiedy nie macie czasu szybko pójść do toalety. Pamiętajmy jednak, jeżeli używamy tego typu preparatów, należy dobrze nawilżać ręce, dlatego w kosmetyczce znalazł się również krem do rąk.

                                               Wilgotne chusteczki i bibułki matujące
Jeżeli nie lubicie płynów antybakteryjnych, dobrym rozwiązaniem są mokre chusteczki, które zawsze Was poratują. Tak samo jest z bibułkami, jest to całkowite zbawienie po męczącej lekcji Wf-u. :)

                       
Co do produktów do ust lubię nosić trzy podstawowe rzeczy: balsam, pomadkę i błyszczyk. W ciągu dnia należy często nawilżać usta, a co do pozostałych produktów, nakładam je w zależności od nastroju. :) Jeżeli ktoś lubi poprawiać swój róż w ciągu dnia, szminka może posłużyć właśnie jako róż. Odpowiednio nałożona i roztarta na policzki da bardzo delikatny i trwały efekt. :)

                  
Puder i korektor to moje must have! Zawsze w szkole warto od czasu do czasu się przypudrować lub zatuszować niedoskonałości, nigdy nie wiadomo kiedy się pojawią ;)
   
Szczotka do włosów i gumka ze złotym akcentem zawsze się przydadzą ;)

A na koniec małe perfumy, by zawsze ładnie pachnieć oraz pilniczek! Pilniczek to również must have o którym zawsze zapominałam idąc do szkoły, a paznokcie lubią nam się łamać w najmniej oczekiwanych momentach ;)


To wszystko na dzisiaj,
do następnego Kontrolka95